Sprzedajemy mieszkanie?

Od końcowych miesięcy 2011 ceny mieszkań nurkują w dół. Analitycy przewidują, że ta tendencją zachowa się przez znaczący okres, wysoce prawdopodobne, że aż do 2013 roku. Nie inaczej prezentuje się sytuacja na rynku willowym. Tam silny spadek nastąpił trzy miesiące temu i widać go do dzisiaj. Czy jest to w takim razie idealny czas, by załatwić sobie własne lokum? Dużo wskazuje na to, że tak, choć można trochę odwlec decyzję, by upolować lepsze okazje. Za kilka miesięcy wciąż malejąca sprzedaż mieszkań może wywołać powtarzające się obniżki cen.

Jak twierdzi raport Home Broker, ceny w dużych miastach w Polsce spadły przeciętnie aż o niemalże 10 procent. Na taki stan oddziałuje wiele zjawisk. popyt jest nieduży, oferty kredytowe raczej nieopłacalne. Równy poziom cen, a czasem trochę wyższy niż kiedyś, trzyma mieszkalnictwo luksusowe w modnych lokacjach.

Nie ma co czekać, takie niezwykłe okazje trzeba prędko wykorzystać, zatem nie wahaj się i po prostu sprawdź kompletną ofertę.

Jest to zauważalne zwłaszcza w dużych miastach, takich jak warszawa. Nieruchomości z wyższej półki na Ursynowie i Bemowie są niezwykle cenione przez kupujących, dlatego koszt ich nabycia podniósł się. Ich ceny zaczynają się od kilkunastu tysięcy złotych za metr kwadratowy. Można je wyszukać zwyczajnie wpisując „nieruchomości Warszawa” w wyszukiwarkę internetową.

Mocno obniżają się za to ceny w blokach sprzed lat 90.. Nieistotne, czy to jest Gdańsk, Łódź czy Warszawa, mieszkania mieszczące się w wielopiętrowych budynkach, wykończone z wątpliwej jakości budulców tanieją w oczach. Trudno się dziwić, skoro rok w rok oddaje się wiele współczesnego budownictwa. Niedawno rodziła się nawet dziwaczna moda, kojarzona ze środowiskami hipsterskimi, która podkreślała rzekome mocne strony szarych pozostałości z minionej epoki. Nietrudno przewidzieć skutki, odzew był niechętny.